szary dzień, nawalony :oP
Komentarze: 2
Jakiś czas nie pisałam nawet sama nie wiem z jakiego powodu. A to na przemian-humorek, dół, humorek, dół. I kij wie dlaczego :oP.Ubolewając nad marnym losem mojej nogi w gipsie siedze sobie przed kompem(moim przyjacielem ofkoz :o)) ehh i muszę coś znaleźć o jakimś durnym Świętym Graalu. Niech ktoś mi kurna powie: po kiego grzyba mi to? Co ja będę jakiś filozof czy kuwa duchowny? I jeszcze nawet dokładnie nie wiem czy mam znaleźć tylko definicje, czy jakieś legendy i inne ustrojstwa. Ehh chyba to sobie daruję i jutro udając obłożnie chorą nie pójdę do budy _-_. To by mi w sumie pasowało, bo nie musiałabym patrzeć na te zblazowane mordy wiary w budzie (z małymi wyjątkami) i na tych porąbanych nauczycieli zł0śliwie wysyłających mnie do tablicy chociaż wiedzą i widzą, że mam nogę nie w tą stronę >;oP. ALe już nie będę o nich pisać bo mam odruchy wymiotne na samą myśl o tych wszystkim. Kurde i jeszcze patrzę za okno, a tam nicccc. Wszędzie szaro, ponuro, nic się nie dzieję, nikt do mnie nie dzwoni, nikt ze mną nie gada. Kurwa ja przecież też człowiek jestem! No ale nie narzekając na to wszystko zaraz posłucham sobie Kornu i wróci mi (mam nadzieję) dobry humor-polecam utwór "Tear Me Down". Teraz muszę znaleźć coś o tym ^&($&#^ Graalu i wkońcu mamut da mi spokój i nie będzie się o nic pluł. Bo komu to potrzebne :oP
Dodaj komentarz